W mieście, zwłaszcza zabudowanym tak gęsto jak Warszawa, trudno o własny ogród. Z pewnością można postawić czy kupić dom z ogrodem, nawet w granicach administracyjnych Warszawy, jednak oznacza to zamieszkanie w dzielnicy peryferyjnej, na Wawrze czy w Wesołej. Jeśli jednak chcielibyśmy mieszkać bliżej centrum miasta, choćby na Bielanach, Żoliborzu czy na Mokotowie, o wiele trudniej będzie o dom z ogrodem. Owszem, takie zabudowania istnieją, nie należą jednak ani do popularnych, ani do tanich.
Inaczej jednak ma się sprawa z balkonami – bardzo dużo mieszkań ma balkony. Choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nieprzydatne, to z czasem mogą okazać się niespodziewaną oazę spokoju czy prywatną enklawą. Czy jednak balkon może zastąpić ogród? Czy tak mały kawałek przestrzeni, i to jeszcze zawieszony wysoko nad ziemią, a więc uniemożliwiający zasadzenie większych roślin, będzie wystarczającym substytutem naturalnego ogrodu?
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: balkon nie może zastąpić każdego aspektu ogrodu. Na przykład nie ma opcji, żeby zasadzić tam jabłonkę, a i ze zrobieniem huśtawki dla dzieci może być problem, choć na większych balkonach powinno się udać. Z pewnością na balkonie nie można też trzymać psa, tak jak można w ogrodzie. Fani drzew i krzewów również pozostaną niepocieszeni – nie ma szans na głęboką warstwę gleby umożliwiającą zasadzenie dużych roślin. W większości miejsc odpada również grillowanie, choć zdarzają się tarasy, które są na tyle przestronne i odsłonięte, że można na nich urządzać grilla, a nawet zbudować wędzarnię.
Mając na uwadze wszystkie rzeczy, których na balkonie raczej nam się zrobić nie uda możemy łatwo dać się przekonać, że balkon nie jest w stanie zastąpić ogrodu. Nie jest to jednak prawda – w wielu aspektach sprawdzi się on równie dobrze, a czasem nawet lepiej.
Po pierwsze, na balkonie można hodować rośliny. Na małym – w doniczkach, na dużym natomiast – można pokusić się o założenie odpowiedniego nawodnienia i cienką warstwę gleby. To popularne rozwiązanie wśród właścicieli tarasów – pozwala mieć za oknem namiastkę ogrodu, nawet jeśli mieszka się w gęsto zabudowanym mieście. Warszawscy deweloperzy eksperymentują z niecodziennymi kształtami budynków, które pozwalają na wygospodarowanie nawet kilkunastu dużych powierzchni tarasowych, gdzie mieszkańcy będą mogli założyć przydomowe ogródki.
Po drugie, na balkonie można postawić meble ogrodowe i stworzyć pełnoprawną altankę ogrodową – bez konieczności stawiania samej altanki, gdyż balkon jest jednak zabudowany sam z siebie. Kilka krzeseł i stolik pozwolą na spożywanie posiłków z domownikami na świeżym powietrzu, a hamak może okazać się wspaniałym miejscem relaksu z książką czy filmem na tablecie. Tak więc jako miejsce relaksu, odpoczynku czy spotkania z przyjaciółmi balkon sprawdzi się wyśmienicie.
Wiadomo, że niczego nie da się porównać z pełnowymiarowym, zadbanym ogrodem, jednak takie miejsce wymaga dużo uwagi, a także czasu i energii. Utrzymanie balkonu jest dużo prostsze, choćby ze względu na rozmiar. W zabieganym miejskim życiu nieczęsto jest czas na pielęgnację ogrodu, może więc to dobrze, że większość z nas ma tylko balkony?